Strona startowa
Ferdydurke, LEKTURY SZKOLNE
Free Lunch. Ekonomia dobrze przyrządzona, OnePress
Floistad - Language Meaning Interpretation, LANGUAGE INFO
Fine Woodworking 022, papermodels, historica
Fiat Seicento 1100, Do AuTa, Fiat
Fine Woodworking 102, papermodels, historica
Foresight podsumowanie, TECHNIKI SATELITARNE
Fullmetal Alchemist 2 Brotherhood - 35, FullMetal Alchemist 2
Feral Riders 4 - Whisper - L. A. Brookes,
Fargo.S01E04.720p.HDTV.450MB.ShAaNiG.com(2), Fargo S01 720p HDTV Fargo sezon 1 PL HD
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • divina.keep.pl

  • Folwark zwierzecy, LEKTURY SZKOLNE

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    Folwark zwierz
    ę
    cy
    Rozdzia
    ł
    I
    Pan Jones, w
    ł
    a
    ś
    ciciel Folwarku Dworskiego, zako
    ń
    czy
    ł
    obrz
    ą
    dek w swym gospodarstwie i uda
    ł
    si
    ę
    na spoczynek.
    Kiedy tylko zgas
    ł
    y
    ś
    wiat
    ł
    a w jego sypialni, zwierz
    ę
    ta
    mieszkaj
    ą
    ce w jego gospodarstwie zebra
    ł
    y si
    ę
    w stodole. W
    ci
    ą
    gu dnia bowiem rozesz
    ł
    a si
    ę
    wie
    ść
    , ze stary Major, knur,
    który cieszy
    ł
    si
    ę
    w
    ś
    ród zwierz
    ą
    t ogromnym powa
    ż
    aniem,
    mia
    ł
    poprzedniej nocy dziwny sen i chcia
    ł
    go wszystkim
    opowiedzie
    ć
    . Major spoczywa
    ł
    na czym
    ś
    w rodzaju
    podwy
    ż
    szenia i kiedy wszyscy zebrali si
    ę
    w stodole zacz
    ął
    opowiada
    ć
    swój sen, zwracaj
    ą
    c si
    ę
    co chwila do s
    ł
    uchaczy
    „towarzysze”. Najpierw opowiada o smutnym losie
    zwierz
    ą
    t, pe
    ł
    nym upokorzenia i zniewolenia, które
    ż
    yj
    ą
    n
    ę
    dznie, haruj
    ą
    , wcze
    ś
    nie przez to umieraj
    ą
    , dostaj
    ą
    tylko
    tyle po
    ż
    ywienia, by nie zdechn
    ąć
    z g
    ł
    odu, a kiedy przestaj
    ą
    by
    ć
    u
    ż
    yteczne s
    ą
    zabijane. Major mówi, ze to cz
    ł
    owiek jest
    jedynym prawdziwym wrogiem zwierz
    ą
    t. I wystarczy
    usun
    ąć
    cz
    ł
    owieka, a na zawsze znikn
    ą
    g
    ł
    ówne przyczyny
    g
    ł
    odu i pracy ponad si
    ł
    y, bowiem cz
    ł
    owiek to jedyne
    stworzenie, które tylko konsumuje, niczego nie produkuj
    ą
    c.
    To zwierz
    ę
    ta pracuj
    ą
    , wytwarzaj
    ą
    jedzenie, nie maj
    ą
    c nic w
    zamian. Nie maj
    ą
    nawet szansy dokona
    ć
    ż
    ywota w
    naturalny sposób. Po tych s
    ł
    owach Major mówi, ze
    najlepsząrad
    ą
    na tyrani
    ę
    cz
    ł
    owieka jest powstanie. Wierzy on, ze
    kiedy
    ś
    ono wybuchnie, nie wiadomo za ile lat, ale kiedy
    ś
    tyrania cz
    ł
    owieka zostanie ukrócona. streszczenie
    „Niech w
    ś
    ród nas, zwierz
    ą
    t, zapanuje pe
    ł
    na jedno
    ść
    , pe
    ł
    ne
    braterstwo, solidno
    ść
    w walce. Wszyscy ludzi to nasi
    wrogowie. Wszystkie zwierz
    ę
    ta s
    ą
    bra
    ć
    mi”.
    Odby
    ł
    o si
    ę
    te
    ż
    g
    ł
    osowanie dotycz
    ą
    ce tego, czy dzikie
    zwierz
    ę
    ta, jak króliki czy szczury s
    ą
    bra
    ć
    mi czy wrogami.
    Wi
    ę
    kszo
    ść
    by
    ł
    a za tym,
    ż
    e jednak bra
    ć
    mi. Major dawa
    ł
    kolejne rady oraz przedstawia
    ł
    ca
    ł
    e swoje przemy
    ś
    lenia
    dotycz
    ą
    ce losu zwierz
    ą
    t. Mówi
    ł
    :
    „Pami
    ę
    tajcie,
    ż
    e walcz
    ą
    c z cz
    ł
    owiekiem nie wolno si
    ę
    wam do
    niego upodobni
    ć
    . Nawet wtedy, kiedy go zwyci
    ęż
    ycie nie
    przejmujcie jego wad.
    Ż
    adnemu zwierz
    ę
    ciu nie wolno
    mieszka
    ć
    w domu, sypia
    ć
    w
    ł
    ó
    ż
    ku, nosi
    ć
    ubrania, pi
    ć
    alkoholu, nawet dotkn
    ąć
    pieni
    ę
    dzy
    , czy te
    ż
    zajmowa
    ć
    si
    ę
    handlem. (...) Przede wszystkim
    jednak
    ż
    adnemu zwierz
    ę
    ciu nie wolno tyranizowa
    ć
    w
    ł
    asnego gatunku. S
    ł
    abi czy silni, m
    ą
    drzy czy
    nierozgarni
    ę
    ci, wszyscy jeste
    ś
    my bra
    ć
    mi.
    Ż
    adnemu
    zwierz
    ę
    ciu nie wolno zabi
    ć
    innego. Wszystkie zwierz
    ę
    ta s
    ą
    równe”. S
    ł
    owa te stan
    ą
    si
    ę

    ź
    niej
    ś
    wi
    ę
    to
    ś
    ci
    ą
    , przykazaniami
    których b
    ę
    d
    ą
    zamierza
    ł
    y przestrzega
    ć
    zwierz
    ę
    ta.Po tym
    wywodzie Major opowiada swój sen. Kiedy by
    ł
    ma
    ł
    y jego
    matka wraz z innymi maciorami nuci
    ł
    a piosenk
    ę
    , z której
    pami
    ę
    ta
    ł
    tylko melodi
    ę
    i pierwsze dwa s
    ł
    owa. I cho
    ć
    zna
    ł
    j
    ą
    na pami
    ęć
    w dzieci
    ń
    stwie, ju
    ż
    dawno zapomnia
    ł
    , jak
    brzmia
    ł
    a. Wróci
    ł
    a ona jednak do niego ostatniej nocy we
    ś
    nie, przypomnia
    ł
    sobie równie
    ż
    jej s
    ł
    owa, które zwierz
    ę
    ta
    ś
    piewa
    ł
    y dawno, dawno temu i które posz
    ł
    y w zapomnienie
    przed pokoleniami. Tytu
    ł
    pie
    ś
    ni brzmia
    ł
    „Zwierz
    ę
    ta Anglii”,
    nast
    ę
    pnie Major zacz
    ął
    ś
    piewa
    ć
    . Piosenka mówi o
    nadchodz
    ą
    cej wolno
    ś
    ci zwierz
    ą
    t , o lepszym losie, nawo
    ł
    uje
    do buntu i walki o t
    ę
    wolno
    ść
    .
    Ł
    atwe s
    ł
    owa i wpadaj
    ą
    ca w
    ucho melodia sprawi
    ł
    y, ze zwierz
    ę
    ta
    ł
    atwo podchwyci
    ł
    y i
    zacz
    ęł
    y same
    ś
    piewa
    ć
    .
    Ś
    piew wprowadzi
    ł
    zwierz
    ę
    ta w
    nieopisane podniecenie, jednak chóralne wykonanie
    „Zwierz
    ą
    t Anglii” obudzi
    ł
    o pana Jonesa, który wyskoczy
    ł
    z
    ł
    ó
    ż
    ka w przekonaniu, ze do kurnika zakrad
    ł
    si
    ę
    lis. Sp
    ł
    oszone
    wystrza
    ł
    em z dubeltówki pana Jonesa zwierz
    ę
    ta uciek
    ł
    y na
    swoje legowiska i wkrótce ca
    ł
    y folwark pogr
    ąż
    y
    ł
    si
    ę
    we
    ś
    nie.
    Rozdzia
    ł
    II
    Trzeciej nocy po pami
    ę
    tnym zebraniu w stodole stary Major
    zgas
    ł
    podczas snu. Dzia
    ł
    o si
    ę
    to na pocz
    ą
    tku marca. Przez
    trzy kolejne miesi
    ą
    ce na folwarku wrza
    ł
    o od konspiracyjnej
    roboty. Rozumniejsze zwierz
    ę
    ta wiedzia
    ł
    y, ze by
    ć
    możenie
    doczekaj
    ą
    rebelii, ale po przemowie Majora czu
    ł
    y si
    ę
    w
    obowi
    ą
    zku, by przyczyni
    ć
    si
    ę
    do przygotowywania
    powstania. Najaktywniejsze by
    ł
    y w tej kwestii
    ś
    winie,
    uwa
    ż
    ane ogólnie za najm
    ą
    drzejsze. Ich stadku przewodzi
    ł
    y
    dwa m
    ł
    ode samce: Snowball i Napoleon, które pan Jones
    hodowa
    ł
    na sprzeda
    ż
    . Napoleon by
    ł
    sporym knurem rasy
    Berkshire o dzikim wygl
    ą
    dzie, jedynym z tej rasy na
    folwarku; nie by
    ł
    dobrym mówc
    ą
    ale znano go z tego, ze
    potrafi
    ł
    postawi
    ć
    na swoim. Snowball by
    ł
    bardziej ruchliwy,
    bardziej wygadany i bystrzejszy, nie mia
    ł
    jednak tak
    silnego charakteru jak Napoleon. W
    ś
    ród pozosta
    ł
    ych prosi
    ą
    t
    wyró
    ż
    nia
    ł
    si
    ę
    jeszcze Squealer, który mia
    ł
    nadzwyczajny
    dar przemowy i przekonywania. Mówiono o nim,
    ż
    e czarne
    potrafi uczyni
    ć
    bia
    ł
    ym. Wymienione prosi
    ę
    ta opracowa
    ł
    y
    nauki starego Majora w spójny system my
    ś
    lowy, który
    nazwa
    ł
    y Animalizmem. Zacz
    ę
    li organizowa
    ć
    potajemne
    spotkania, na których t
    ł
    umaczyli zasady nowej ideologii
    innym zwierz
    ę
    tom. Niektóre ze stworze
    ń
    obawia
    ł
    y si
    ę
    nowego porz
    ą
    dku, przywi
    ą
    zane by
    ł
    y do pana Jamesa,
    ponadto obawia
    ł
    y si
    ę
    ,
    ż
    e je
    ś
    li go zabraknie, umr
    ą
    z g
    ł
    odu.
    W
    ś
    ród zwierz
    ą
    t na folwarku by
    ł
    kruk Moj
    ż
    esz, który
    opowiada
    ł
    o Raju Zwierz
    ą
    t, znajduj
    ą
    cym si
    ę
    nieco ponad
    chmurami. W raju tym tydzie
    ń
    sk
    ł
    ada
    ł
    si
    ę
    wy
    łą
    cznie z
    niedziel, koniczyna dojrzewa
    ł
    a przez okr
    ą
    g
    ł
    y rok, a na
    drzewach ros
    ł
    y kostki cukru i pieczone makuchy lniane.
    Niektóre zwierz
    ę
    ta nienawidzi
    ł
    y go za te opowie
    ś
    ci, jak
    równie
    ż
    za to,
    ż
    e kruk nie musia
    ł
    pracowa
    ć
    . Inne natomiast
    wierzy
    ł
    y w ów Raj Zwierz
    ą
    t, lecz
    ś
    winie du
    ż
    o musia
    ł
    y si
    ę
    napracowa
    ć
    by przekona
    ć
    je,
    ż
    e taka kraina nie istnieje.
    Najbardziej oddanymi s
    ł
    uchaczami
    ś
    wi
    ń
    by
    ł
    a para koni
    poci
    ą
    gowych: Boxer i Clover. Zwierz
    ę
    tom tym z trudem
    przychodzi
    ł
    o samodzielne my
    ś
    lenie, uzna
    ł
    y jednak autorytet
    ś
    wi
    ń
    i przyjmowa
    ł
    y wszystko, co us
    ł
    ysza
    ł
    y, t
    ł
    umacz
    ą
    c
    potemró
    ż
    ne kwestie innym zwierz
    ę
    tom prosto i przyst
    ę
    pnie. Oba
    konie nie opu
    ś
    ci
    ł
    y
    ż
    adnego spotkania w stodole, przewodzi
    ł
    y
    równie
    ż
    w
    ś
    piewaniu hymnu zwierz
    ą
    t Anglii.
    Okaza
    ł
    o si
    ę
    ,
    ż
    e powstanie wybuch
    ł
    o szybciej ni
    ż
    si
    ę
    tego
    spodziewa
    ł
    y zwierz
    ę
    ta. Pan Jones, niegdy
    ś
    dobry gospodarz,
    po stratach finansowych w wyniku przegranego procesu
    zacz
    ął
    coraz cz
    ęś
    ciej zagl
    ą
    da
    ć
    do kieliszka i zaniedbywa
    ł
    swój folwark, co doprowadza
    ł
    o do jego stopniowego upadku.
    W wigili
    ę
    ś
    wi
    ę
    tego Jana uda
    ł
    si
    ę
    do pobliskiej miejscowosci
    Willingdon i tak si
    ę
    upi
    ł
    ,
    ż
    e wróci
    ł
    dopiero w niedziel
    ę
    popo
    ł
    udniu. Tego dnia parobcy wyszli na polowanie, nie
    troszcz
    ą
    c si
    ę
    o nakarmienie zwierz
    ą
    t, w
    ł
    a
    ś
    ciciel równie
    ż
    po
    powrocie z d
    ł
    ugiej pijatyki nie my
    ś
    la
    ł
    o ich losie. Te g
    ł
    odne
    nie wytrzyma
    ły
    . Jedna z krów wy
    ł
    ama
    ł
    a rogami wrota
    spichlerza i zwierz
    ę
    ta dopad
    ł
    y od pojemników z
    ż
    ywno
    ś
    ci
    ą
    .
    Obudzony ha
    ł
    asem gospodarz wpad
    ł
    do spichlerza z
    czterema parobkami i zacz
    ę
    li smaga
    ć
    zwierz
    ę
    ta batem. Tego
    by
    ł
    o ju
    ż
    za wiele zg
    ł
    odnia
    ł
    ym zwierz
    ę
    tom. Zacz
    ęł
    y atakowa
    ć
    ludzi rogami i kopytami. Nigdy dot
    ą
    d pan Jones i parobcy
    nie widzieli tak rozw
    ś
    cieczonych zwierz
    ą
    t i ich zachowanie
    nape
    ł
    ni
    ł
    o ich strachem. Zacz
    ę
    li ucieka
    ć
    , a pani Jones widz
    ą
    c
    przez okno co si
    ę
    dzieje spakowa
    ł
    a szybko nieco rzeczy i
    pod
    ąż
    y
    ł
    a za uciekaj
    ą
    cymi lud
    ź
    mi. Za ni
    ą
    polecia
    ł
    równie
    ż
    Moj
    ż
    esz.
    W ten oto sposób Jones zosta
    ł
    wygnany, a Folwark Dworki
    nale
    ż
    a
    ł
    do zwierz
    ą
    t. Zwierz
    ę
    ta nie mog
    ł
    y pocz
    ą
    tkowo
    uwierzy
    ć
    w to, co si
    ę
    sta
    ł
    o. Wywa
    ż
    y
    ł
    y drzwi siodlarni, gdzie
    znajdowa
    ł
    y si
    ę
    no
    ż
    e, w
    ę
    dzid
    ł
    a, lejce, postronki, baty i inne
    przedmioty, które przypomina
    ł
    y niewolenie ich przez
    cz
    ł
    owieka. Wszystko to wrzuci
    ł
    y do studni, a to co mo
    ż
    na
    by
    ł
    o spali
    ć
    wrzuci
    ł
    y do rozpalonego ogniska. Po czym ka
    ż
    de
    ze zwierz
    ą
    t otrzyma
    ł
    o podwójn
    ą
    porcj
    ę
    ziarna a tak
    ż
    e
    od
    ś
    piewano siedem razy hymn „Zwierz
    ę
    ta Anglii”. Po tym
    ci
    ęż
    kim dniu u
    ł
    o
    ż
    y
    ł
    y si
    ę
    do snu i spa
    ł
    y tak s
    ł
    odko jak nigdy
    dot
    ą
    d. Kiedy przebudzi
    ł
    y si
    ę
    o
    ś
    wicie wybieg
    ł
    y na pobliski
    pagórek i same nie mog
    ł
    y uwierzy
    ć
    , ze to wszystko nale
    ż
    y
    do nich. Ogarn
    ęł
    a ich niesamowita rado
    ść
    i nie mog
    ł
    y
    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rafalstec.xlx.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Jedyną nadzieją jest... nadzieja. Design by SZABLONY.maniak.pl.